Jestem dzisiaj z siebie taka dumna! Po raz pierwszy zrobiłam KILLERA Ewy Chodakowskiej. Intensywne 40 minut dało mi nieźle w kość. Nie jestem jeszcze w stanie wykonać niektórych ćwiczeń z tego programu, ale starałam się bardzo i wierzę, że z czasem będzie szło lepiej. Najwięcej trudności sprawiło mi unoszenie bioder na boku - ledwo udało mi się je unieść kilka razy ;/ Mimo wielkiego wysiłku i litrów potu, po wszystkim czułam się taka szczęśliwa, że uśmiech nie schodził mi z twarzy. Killer był z samego rana, wstałam pełna energii i motywacji, więc od razu wzięłam się za robotę. Jakby tego było mało, to przed chwilą zrobiłam również ćwiczenia na boczki Tiffany i ABS :)) Na dzisiaj to już koniec, jutro kolejna porcja "zabójczego" treningu :) Już się nie mogę doczekać :D
W skrócie, co dzisiaj ćwiczyłam:
Killer - 40 min
Mel B. ABS - 10 min
Booty Shaking Waist Workout - 10 min
A jak Wam idzie? Widzicie efekty?
Dziewczyny, nie poddajemy się! Ćwiczymy dalej!
Ja już jestem o 16 dni bliżej od celu :D
Gratuluję sukcesu :)
OdpowiedzUsuńDo sukcesu to mi jeszcze wiele brakuje, ale dziękuję z całego serca :D
Usuń