września 02, 2014

DZIEŃ 41 i 42

Ehhh Kochane,

przez ostatnie dni jakoś brak mi motywacji i chęci do ćwiczeń. Wczoraj wykonałam jedynie jedną rundę HIIT Routine, czyli 18 minut, a dzisiaj tylko Total Body Strenght Training, który trwał 20 minut. Ostatnio wszystko wydaje mi się być ciekawsze niż ćwiczenia. Dzisiaj cały dzień spędziłam leżąc na kanapie z pilotem w ręku i oglądałam durne programy telewizyjne. Muszę coś z tym zrobić, bo jak tak dalej pójdzie to całkowicie zrezygnuję ze swojego celu i odpuszczę i w dalszym ciągu będę narzekać na swoje ciało, swój brzuch, boczki, nogi, pośladki.... Potrzebuję potężnej dawki motywacji, tylko nie wiem skąd mam ją czerpać. Może macie jakieś pomysły i rady dla mnie? Co robicie kiedy macie trudne dni i nic Wam się nie chce?

MOTIVATION, where are you?

11 komentarzy :

  1. Hej, hej, nie poddawaj się, może ustal, że jeden dzień w tygodniu twój trening będzie wyglądał kompletnie inaczej, np. będziesz jeździć na rolkach, na rowerze, grać w piłkę, pływać, cokolwiek, co odciągnie Cię od rutyny. Ja często mam chwile zwątpienia, zastanawiam się po co ćwiczę, przecież to nie ma sensu, i wtedy zastanawiam się, po co tak naprawdę to robię, co sprawia, że robię to już tak długo. To duma z siebie samej, że potrafię, tak siebie zdyscyplinować, i tak wiele zrobić.
    popróbuj może inne treningi, może kwestia jest w tym co robisz, bo w końcu przecież treningi internetowe mogą się szybko znudzić, spróbuj coś innego, namów jakąś koleżankę, i motywujcie się we dwie. Ja kiedyś miałam taka współlokatorkę, jak mi się nie chciało biegać, to jej się chciało i na odwrót, a miałyśmy ustalone, że biegania sobie nie odmawiamy wzajemnie, tak więc biegałam po pięć razy w tygodniu, i to było świetne, teraz rzeczywiście brakuje mi kogoś takiego, kto by pomagał mi się motywować, ale może Ty znajdziesz kogoś takiego. A jeżeli to nie pomoże, to zdradzę Ci mój sekret, który praktykuje w ekstremalnych sytuacjach, ja po prostu przestaję ćwiczyć, nie wytrzymam bez tego więcej niż trzy dni!
    Najważniejsze to się nie poddawać!
    nakrywka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam taki teraz okres. Przychodząc ze szkoły tracę chęci ;c
    Musimy jakoś sie zmotywować, najlepiej zdjecia ;) Jakieś krótkie ćwiczenia na partie ciała i zeby bylo ich dużo ale ciekawe ;p
    Dasz radę ;)
    Zapraszam do mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poddawaj się! Nie możesz! Już tyle osiągnęłaś i teraz chcesz to wszystko zaprzepaścić? Jeżeli zrezygnujesz to bedziesz żałować, a zacząć od początku będzie Ci o wiele trudniej. Staraj się ćwiczyć chociaż chwilę w te dni, kiedy nie masz ochoty i motywacji, wystarczy 20 minut, a najważniejsze aby coś robić. Za parę dni na pewno wrócą Ci siły i znów będziesz się chwalić tym jak dużo ćwiczyłaś :) Powodzenia i powtarzam jeszcze raz: NIE PODDAWAJ SIĘ!!! Trzymam za Ciebie mocno kciuki! :* Aneta.

    P.S. Świetny wygląd bloga, rewelacja. Wygląda dużo lepiej i przejrzyściej niż wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. DZIĘKUJĘ KOCHANE ZA SŁOWA WSPARCIA I RADY :) WEZMĘ JE SOBIE DO SERCA. NIE ZAMIERZAM SIĘ PODDAĆ, DZISIAJ JEST JUŻ LEPIEJ. RANO TROCHĘ POĆWICZYŁAM I ZA CHWILĘ MAM ZAMIAR TEŻ ZROBIĆ MAŁY TRENING. WIEM, ŻE NIE MOGĘ ZAPRZEPAŚCIĆ TEGO, CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM. JESZCZE RAZ WAM DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA :)

    BUZIAKI :*

    OdpowiedzUsuń
  5. zmiana ćwiczeń, jakieś urozmaicenie rzeczywiście jest dobrym pomysłem.
    też niegłupie jest zapisanie się na jakieś zajęcia do klubu, wtedy po 1. szkoda Ci pieniędzy, które na to wydałaś, więc chodzisz, a po 2. inni ludzie patrzą i masz większą motywację, że przecież nie możesz być gorsza.
    a jeśli nie masz pomysłu na ćwiczenia w domu, to kilka moich:
    http://nr1-fit.blogspot.com/search/label/%C4%86wiczenia

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej tu paula.pola ze zszywki;) kochana idź na zumbę! W chwili zwątpienia zawsze się zmuszam na jedną sesję fit;) po tym od razu nabiera się chęci i zapału do dalszej walki:)) aa i wiesz co zrobiłam? Poprosiłam kolegę aby przerobił moje zdjęcie w photoshopie i wyszło wspaniale i motywująco^^ jak patrzę na " taką siebię" to chętniej dążę do "takiej siebie":D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ĆWICZĘ ZUMBĘ CZASAMI W DOMU :) DAJE WYCISK, A PRZY TYM MNÓSTWO PRZYJEMNOŚCI. DZIĘKI, MOŻE TEŻ POPROSZĘ CHŁOPAKA ABY MNIE OBROBIŁ ŁADNIE W PHOTOSHOPIE - WCZEŚNIEJ O TYM NIE POMYŚLAŁAM, DZIĘKI ZA PODSUNIĘCIE ŚWIETNEGO POMYSŁU :)

      Usuń
  7. A może zmiana treningu? albo zaproś koleżankę do wspólnych ćwiczeń, czasami mała zmiana daje nam nową energię do działania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. STARAM SIĘ ZMIENIAĆ ĆWICZENIA I NIE ĆWICZYĆ CODZIENNIE TEGO SAMEGO. ALE CHYBA MUSZĘ POSZUKAĆ JESZCZE CZEGOŚ NOWEGO... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. :) jak znudzi mi się bieganie to sięgam po jogę albo zumbe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie bieganie jest katorgą i nie potrafię się do tego zmusić. Kolka łapie mnie po przebiegnięciu 200 metrów i ciężko mi złapać oddech. Może jak moja kondycja poprawi się dzięki innym ćwiczeniom, to wtedy spróbuję i będzie lepiej :)

      Usuń

Copyright © 2014 ODMIENIĆ SIEBIE, czyli moja historia z odchudzaniem

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi